Wszystkie klątwy świata, czyli dno
Nie wiem, czy zadziałało prawo Murphyego (Jeżeli coś może się nie udac, to na pewno się nie uda), czy też jakaś istota z innego wymiaru porządnie się na nas uwzięła i obłożyła wszystkimi możliwymi klątwami. Fakt, że nad naszą uroczą inwestycją od początku krąży jakieś fatum. Najpierw były problemy z papierzyskami, potem z Bankami, a kiedy już, już się wszystko rozsupłało, przyjechała kopareczka i firma ochoczo zabrała się do pracy, okazało się, że i tym razem STOP. Otóż ni mniej ni więcej, tylko... mamy źle wytyczony domek! A mamy źle wytyczony domek, bo projektant w chwili wykreślania Projektu Zagospdarowania Działki zakręcił się i dziwnym sposobem wpisał 8m jako szerkośc budynku, co, jak zapewne wszyscy budujący ISKIERKI wiedzą, jest nieprawdą. Ciekawy przy tym pozostaje fakt, że na wszystkich innych rysunkach, w tym na projekcie, który zatwierdzała elektrownia, jest dobrze. Tylko, że Geodeta wytyczał według pomyłkowo opisanej mapki.
Mapka opisała się pomyłkowo, gdyż, jak pisałam dośc dawno temu, musieliśmy zamawiac nową mapkę geodezyjną, bo stara się przeterminowała, a naszemu architektowi właśnie rodził się syn...
Pozostaje faktem, że roboty zostały przerwane, architekt mapkę poprawił /tj. wpisał właściwy wymiar/ i jutro zasuwamy z całością do Starostwa w celu rozwikłania problemu. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli od początku załatwiac pozwolenia na budowę...
Należy przy całym nakładzie klątw przyznac Fatum, że nakłada na nas problemy sukcesywnie, nie nawarstwiając ich zbytnio. Ledwie dostaliśmy telefon o przerwaniu prac, na koncie pojawiła się pierwsza transza...
Zamieszczam zdjęcia pięknie rozpoczętych wykopów, które najbardziej ucieszyły dziecko i psa. W ziemi nie ma ropy ani gazu łupkowego, tylko bardzo ładna glina i żwirek.
Dziecko natychmiast wykorzystało glinę w celach zdobniczych i wykonało coś, co natychmiast zaadaptowały mrówki
A pies zaczął kopac konkurencyjną dziurę z tyłu działki. A ponieważ przy wykopie zrobionym przez koparkę raczej nie miał szans na porównywalne gabaryty dołka, zaadaptował hałdę ziemi i zaczął drążyc tunel wgłąb...
i coraz głębiej