No i zabrakło tej nowej podłogi
Wprawdzie brak dotyczy tylko 3 płytek, ale jednak. Na szczęście jest dostępna w sklepie i nie trzeba jej zamawiać .
Wczoraj kupiłam /aż pięć!/ i dzisiaj natychmiast po pracy zawiozę. Przy okazji jestem niezmiernie ciekawa jak się brodzik wpasuje...
Tymczasem wczoraj zaczęły się kłaść schody do piwnicy. Stopnie są takie z techniczengo gresu z kreskami, co by się nie pomylić i nie zamienić schodów na zjezdzalnię:
/nadal mi TA litera kasuje wszystko co się za nią znajduje... nie wiem co to jest, bo w Wordzie wszystko działa jak trzeba, nawet w komentarzach wydaje się być ok, tylko jak robię wpis na blogu wszystko się pieprzy/
Nie widać tych kresek, bo to zejście DO PIWNICY, a tam jest CIEMNO
Za to przynajmniej czysto będzie i pył się nie będzie roznosił i wreszcie będzie uzasadnione wyczyszczenie kotłowni i przetarcie oczek Defrusiowi, bo BRUDNY nieboraczek strasznie, a tu ciągle pyli...
Komentarze