Przedstawiam rysunek roboczy, który narysowałam sobie w pracy.
Tadam! Moja kuchnia:
Te niebieskie to okna /dobrze, że są chociaż na papierze, hi, hi/. Myślałam, żeby od ścianki 80 - cm zacząc od pionka z piekarnikiem i mikrofalą, potem postawic coś z szufladami, następnie blat kuchenki /raczej indukcyjnej/, potem w rogu coś narożnego, wewnątrz którego będzie taki kręciołek na garnki, natępnie znywarkę /schowaną/, zlew, kawałek szuflad i wieeeeelką lodówę z kostkarką w rogu. Na ścianie z drugim oknem byłby stolik do picia kawki porannej i zjedzenia placków ziemniaczanych, tudzież zupki, z krzesłami oczywiście, i na ścianie dzielącej kuchnię od jadalni, czyli tej 170 - cm wielki grzmot /komandor?/ na wszystko. Teraz porządkuję myśli. Ułatwia mi to fakt, że jak nigdy, IKEA utrafiła i wczoraj przysłała mi nowy katalog...