Narysowałam kuchnię
Narysowałam mniej więcej tę nieszczęsną kuchnię. Mam małą wprawę w obsługiwaniu programów graficznych /nie gram w Simsy, he he/, więc nie wszystko jest jak byc powinno. Koncepcja jest taka: Jeżeli obok kuchenki zmieści się zmywarka, a zlew będzie w rogu /w tym programie takiego nie mieli, ale doskonale można go sobie wyobrazic/, to blatu mam, że ho ho. Pod oknem umieścił się grzejnik, ale stół już nie chciał wejśc i to nie dlatego, że nie było miejsca. U mnie wejdzie. Taką mam przewagę nad nad programem graficznym, że po prostu go wniosę /no, może nie sama /. Przy ścianie oddzielającej kuchnię od jadalni stanie pionek na sprzęt typu piekarnik i mikrofala oraz grzmot /ty/ na wszystko, co zamieszczam na następnym obrazku.
Górne szafki wyszły mi nierówno pod sufitem, ale rysunek jest w pełni poglądowy, tym akurat się nie przejmuję. Sprawdzałam tylko czy się zmieści kuchenka i zlew /który zmieści się na pewno - wyobrażam sobie ten z Franke, czyli mój nr 2/. Acha, jak będzie zlew, to róg będzie trochę ścięty. Nie mieli takiej szafki.
Ściana ukośna to oczywiście wejście.