Nie mogę się oprzeć...
... tak wygląda nasz piec. Zdjęcie wygląda trochę jak reklama, ale ja sama je robiłam co potwierdzam. Tadam!!!
... tak wygląda nasz piec. Zdjęcie wygląda trochę jak reklama, ale ja sama je robiłam co potwierdzam. Tadam!!!
Tylko kawałek, bo się mi komórka rozładowała w trakcie. Dalsze zdjęcia robił hydraulik. Obiecał, że mi na maila podeśle. Tymczasem zamieszczam to co mam:
to są grzejniczki w naszej sypialni - już ciepłe
to grzejniczek u Agi - też ciepły
... a to rurki do pieca i piec w trakcie podłączania. Cudo po prostu!!!
Jak widać, jeszcze nieuruchomiony, jednak już grzał choćby tym swoim pieknym czerwonym kolorem...
Cały dzisiejszy dzień to była walka z podłączeniem pieca. Dzielna ekipa hydraulików walczyła od samego rana do 16.00, zresztą z powodzeniem Wszystkie grzejniki na pięterku oraz te w pomieszczeniach gospodarczych zostały dziś zamontowane. Salon, kuchnia i wiatrołap zostaną ogrzejnikowane w poniedziałek. Piecor zajął trochęczasu, ale już teraz mogę śmiało powiedzieć: NIEZŁA MASZYNKA . Jak już wszystkie złączki i rureczki oraz pompy /są trzy, mają być docelowo cztery/ - wcale nie przypominają żadnych pomp, tylko jakieś takie czerwone kółka (!!!) - zostały podłączone i piec rozpalony, czerwony potwór szybciutko zaczął nabierać temperatury. Najbardziej podobał mi się panel sterujący, a jeszcze bardziej pilot, który można sobie trzymać przy łóżku /he, he!/. Trzy worki z ekogroszkiem wylądowały w podajniku, pilot został zaprogramowany na temperaturę w pomieszczeniach w dzień na 22 stopnie, w nocy na 15 , my dostaliśmy lekturę do czytania pn. INSTRUKCJA OBSŁUGI, przy czym poinformowano nas, że piec jest bezobsługowy. Mamy jedynie zasypywać ekogroszek i ustawiać na pilocie żadaną przez nas temperaturę.
Grzejniczki szybciuteńko zrobiły się przyjemnie ciepłe , bajka po prostu .
................................................
I najfajniejsze: Udało nam się kupić dobry ekogroszek: suchy i kaloryczny, z Sosnowca, pod nieco inną nazwą, której nie pamiętam. Cena 25 zł za 25 kg, co czyni 1 zł za 1 kg , chyba nie najtaniej, za to Hydraulik twierdzi, że do uruchomienia pieca musi byc dobre paliwo i już.
W tym miejscu serdecznie polecam: firma hydrauliczna z Gowidlina, Pan Aleksander Bać z synem Remigiuszem. Solidni, znają się na rzeczy, mam wrażenie, że to co robią sprawia im ogromną frajdę. Potrafią dobrze doradzić.
Fotorealacja w późniejszym czasie, gdyż fotki cykałam komórką /nie musze zamieniać formatu na VGA, jak to ma miejsce po cykaniu aparatem/. Komórka się rozładowała, muszę ją trochę prądem uraczyć i wtedy zgram na kompa.
Pozdrowionka!!!
To jest moja górna łazienka - pusta:
Meblujemy:
Mówiłam, że nie mam do końca wypracowanej koncepcji, jeżeli chodzi o pralkę... Wyjdzie w praniu /chyba/.
Płyteczki beżowe do górnej łazieneczki - o takie /nadal mi się listki podobają - nic na to nie poradzę/, czyli ceramika Iza, Wiosna beż /bez dekorów ani odmian kolorystycznych/
W środku przysznica mogłaby zagościć np taka mozaieczka
ceramika trio /Liza/
Podłoga w karo /już mnie Panowie przyzwyczaili
I do tego płyteczki na podłogę beż, lappato:
I powinno mi się podobać
......................................................
Cholercia, drogie to lappato, sprawdziłam, ale myslę, że coś się znajdzie w odpowiedniej cenie...