Punkt 3. załatwiony
Data dodania: 2010-02-24
No i doczekałam się listu, chociaż tyle. Zawierał tę samą treśc, którą poczęstowano nas ustnie, ale wyrażoną w sposób bardzo ogólny no i urzędniczą nowomową, ma się rozumiec. Dobrze, że byliśmy osobiście i powiedzieli nam jak ludziom o co chodzi. Zaniosłam do archa.
Została jeszcze panienka z kredytów i geodeta...