Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

I co zastaliśmy?

Data dodania: 2011-02-03
wyślij wiadomość

Miłośników horrorów i mocnych wrażeń muszę zmartwić. Nie było żadnej katastrofy. Piec jakby się trochę ucywilizował, no przynajmniej z grubsza oswoił. Po wejściu okazało się, że grzejniki grzeją tak akuratnie - nie buchają, ale też nie ziębią, temperatura na dole znośna - nie mierzyłam, ale wystarczy, że odczuwaliśmy tzw komfort termiczny z lekką rześką nutką, jakby to określił daleki krewny świastaka, czyli Kret. Na górze było po prostu ciepło.

Czerwony spał. W czasie półgodzinnej wizyty tlko raz się załączył i kłapnął szufladką.
Wąż stwierdził, że jak na razie ma dobrze ustawione wartości:

mojabudowa.pl - blog budowlany

Czarni nagrzali wodę w pojemniku do 24 stopni. Ciągle jej jeszcze nie potrzebujemy, ale to miło, że w taką pogodę solary pracują.

Sorry Edzia, że nie zainteresowałam się jeszcze wymiarami kolektorów,  ale instrukcji póki co nie znalazłam, bo tam, gdzie wcześniej leżała przeprowadziły się wielkie góry styropianu wyprowadzonego z piwnicy. Zapewne gdzieś dalej się przesunęła... nie było kogo zapytać. Na oko wyglądają na 1m x 2m - jeżeli okna dachowe mamy 75 x 150 /chyba takie właśnie mamy/, a one są tylko troszkę szersze i kawałek wyższe, to tak może być...

Roboty wewnątrz posuwają się w równym tempie. Panowie z grubsza otynkowali wszystkie sufity za wyjątkiem tego w garażu.

mojabudowa.pl - blog budowlany

Tu sufit w piwnicy,

mojabudowa.pl - blog budowlany

tu na dolnym hallu,

mojabudowa.pl - blog budowlany

tu dosuszający się sufit w wiatrołapie.
Zapytałam telefonicznie co z nierównościami, na co usłyszałam, że mam uzbroić się w odrobinę cierpliwości i poczekać na efekt końcowy... w związku z czym zaprzestałam zadawania pytań i czekam na ten efekt. blog budowlany - mojabudowa.pl

Na górze wszystkie pomieszczenia są w kropki, jakich nie powstydziliby się Aborygeni. Niestety tam fotki zupełnie mi nie wyszły ze względu na brak oświetlenia...

..........................................................

Dziś w nocy, poza małym dopasowywaniem płytek do kuchni, nic mi się nie śniło i nareszcie mogłam jak człowiek sobie wypocząć...

11Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2011-02-03 08:06:26
Póki nie mieszkacie to temperatura mysle sobie oki:) po zbój ma szaleć pełną para!??;) Wystarczą takie nastawy jakie macie;) Co do wymiarów to sie nie spieszy .. spokojnie jak bedziesz miala czas .. te wymiary na oko w zupełnosci mi na razie wystarcza.. chcialam po protu wiedziec czy zmiesilyby nam sie miedzy oknami .. czy trzeba by je było rozdzielic:) A ja mialam masakryczny sen .. ale to chyba przez ten cyklon w Australii .. zostawilismy tam mnóstwo przyjaciół i to takich bardz bliskich .. jak sie dowiedzialam ze idzie cyklon o sile Kateriny to sie przeraziłam .. wysłałam chyba z 20 semesów czy wszyscy bezpieczni i nie dostałąm odpowiedzi:/ i stad pewnie te koszmary:/ na szczecie rano sie odezwali ze sa bezpieczni:) Miłego dnia Ewcia:)
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2011-02-03 08:16:56
Dobrze, że wszystko hula. Niech się suszy !
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 08:41:27
Edzia
Nie myliłam się za dużo z tymi wymiarami, sprawdziłam w Necie: Hewalex ... Wymiary: 2030 x 1025 x 87 mm. Waga: 38 kg. ............. Dobrze, że nikomu nic się nie stało :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 08:42:24
Rysiowa
A niech się suszy. Majstrzy zrobili tym razem sporo takiej "niewidocznej" roboty, tym niemniej potrzebnej, żeby jakoś się do finału doczołgać...
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-03 08:42:53
niedługo będziecie mogli się pochwalić całkowicie osuszonymi murami:)
odpowiedz
lusilu  
Data dodania: 2011-02-03 09:31:47
No mówiłam, że będzie dobrze:)))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 09:49:28
no wszystko ok, możesz zaprzestać kładzenia płytek :) no i przestań przymierzać :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 11:09:26
Gosia
To niestety jest bardzo ważne i każdego czeka... chociaż chłonie koszty :( Za to jak się osuszy, i jeszcze na dodatek posadzka sie wyleje, to będziemy hulać ;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 11:10:02
Lu
Wiem, że mówiłaś, ale ja musiałam się sama przekonać...
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 11:12:14
Marta
Obawiam się, że płytki przestanę kłaść dopiero jak Oni mi je położa i temat się sam skończy. Tymczasem szukam jakiegoś natchnienia w sklepach, a wizja, zamiast się wyklarować - coraz bardziej mi się rozmazuje! Masakra jakaś z tymi płytkami! Za to Twoje halogeny w garażu - normalnie odlot, bardzo fajne :D
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-04 15:11:20
No to znaczy ,że trafiliście w 10 z tym czerwoniastym potworkiem, bo dzieki niemu mury schną :))
odpowiedz

Ciekawe co dziś zastaniemy?

Data dodania: 2011-02-02
wyślij wiadomość

Wąż od dwóch nocy spać nie może. Śni mu się, że piec gaśnie, potem znów, że skądś kapie i coś się zawilgaca, mnie budzi po nocach... Ja schody układam, kafelkuję... dzisiejszej nocy całą górną łazienkę skończyłam, ... wykończona jestem... Nie! Tak nie można! Podjęłam męską decyzję: dzisiaj jedziemy, choćbyśmy nawet mieli zastać na miejscu najprawdziwszą katastrofę ekologiczną.... Nie, no trochę przesadziłam. Katastrofy stanowczo nie chcę zastać. Piec ma działać, nic ma na nic nie kapać i w ogóle robota ma iść do przodu...

Amen blog budowlany - mojabudowa.pl

.........................................

A jak to będzie naprawdę, przekonamy się po 16.00 /I niech no tylko spróbuje być coś nie w porządku.... jakby było nie w porządku to by chyba dzwonili, co nie? A jak nie dzwonią, to chyba w porządku jest.../

Czy to są początki paranoi?

17Komentarze
Data dodania: 2011-02-02 10:07:04
dobre, kochana jak TY JUŻ KAFELKUJESZ :D Jestem w szoku czyżby talent miał dość drzemania i chce się ujawnić ??:) Pewnie że będzie wszystko ok, ale pocieszę Cię ja tez tak miałam ale z obawy przez złodziejami :)
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-02 10:13:51
hahaha no to mamy to samo:) ja juz wprawdzie nie kafelkuje ale klade podłogi w salonie i montuje ekrany na okna!! :) Bedzie dobrze nie martw sie zawczasu:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 10:16:57
nie no, nic sie nie chwaliliscie ze macie ukryte talenty ... kurka gdybym wiedziala to bym ekip nie szukala tylko odrazu do was uderzała :). A tak powaznie to wiesz przeciez ze wsio okey bedzie jak pojedziecie na miejsce :)
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2011-02-02 10:18:49
Jak nie dzwonią, to na pewno jest dobrze. A może Ty z moim Mężem miałaś jakieś konszachty. Jemu też się śnią płytki :))
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2011-02-02 10:32:44
gdyby to była paranoja to my wszyscy zamiast na blogu spotkalibysmy się w szpitalu dla wariatów :))) ... to ta tęsknota za domem.... a zapewniam Cie że w domku jest wszytsko ok - brak wiadomości to dobra wiadomość :) apataru nie zapomnij, aaa i naładuj baterie!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 11:03:52
Marta, Edzia, Magda
Ja już kafelkuję od dłuższego czasu, dolną zieloną łazienkę już skończyłam którejś nocy i nie ma co do niej wracać, górną zajmuję się od dwóch tygodni, czyli tyle ile średnio to w realu trwa, no, niektóre szczegóły jeszcze muszę dopracować... głównie bateria do wanny mi przeszkadza.... a schodami zajęłam się całkiem niedawno, jeszcze trochę pokładę... Ja nie wiem skąd Oni /czyt. Nasza Ekipa/ później takiego fachowca znajdzie... w każdym razie życzę im szczęścia ;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 11:05:11
Rysiowa
Mam nadzieję: gdyby się lało lub paliło lub nie paliło chyba by dzwonili... albo w jakiś inny sposób dali znać...
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 11:06:53
Sylwia z Romki
... a może my już wszyscy jakąś taką małą paranoję budowlaną mamy... albo zarażamy się podczas budowania? A blogi służą do wczesnej diagnozy i samoleczenia? .............. Postaram się nie zapomnieć...
odpowiedz
lusilu  
Data dodania: 2011-02-02 11:33:50
Będzie dobrze!:) Mi się na razie nic nie śni jeśli chodzi o budowę i w sumie nei chcę;))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 12:11:29
No kochana zabiorą Cię ze sobą :D
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 14:30:51
Na pewno wszystko jest w porządku:)
odpowiedz
glx19a  
Data dodania: 2011-02-02 14:53:43
Jeżeli nie dzwonią to nie ma co panikować, musi być dobrze trzymam kciuki...
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-02 15:22:17
chyba muszę cię zasmucić kochana;) chyba to są początki...;)) oczywiście żartuję:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 16:20:06
Będzie dobrze!!!!!!!!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 17:07:46
heheh, to mogę Cię pocieszyć ,że to na pewno nie jest choroba. Moja połówka też tak ma , a nie raz widzę ,że siądzie i patrzy w jeden punkt, pytam się, co jest grane , a on mówi,że myśli o budowie, a to jakie okna wstawić, a to o kominach itd, . To wszyscy budujący tak mają:)) Ale to takie nieszkodliwe zboczenie:))
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2011-02-02 19:23:47
to sa początki :DDD i co zastaliscie?
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-03 07:56:02
Kochani
Na szczęście nijakiej katastrofy nie było. Po prostu nic się nie działo - i stąd brak wiadomości, który nas z kolei tak strasznie zaniepokoił... Trzeba było pojechać i na własne oczy się przekonać ;)))
odpowiedz

Idziemy na spacer

Data dodania: 2011-02-01
wyślij wiadomość

Zanim się zupełnie rozwiośni, idziemy na dół, spojrzeć na jezioro. A tam - ruch jak na Marszałkowskiej! Sami wędkarze - chodzą, wiercą, zbierają się grupkami, polują na te swoje okonie.../podobno zimą największe sztuki się łapią, he, he/

mojabudowa.pl - blog budowlany

Jak widać, jezioro schodzone całe, same ślady wokoło.
Ryzykuję, jeszcze się chwilkę z niepewnością przyglądam, czy aby na pewno nic nie wskazuje na możliwość utonięcia:

mojabudowa.pl - blog budowlany

(wędkarze tymczasem się rozsiedli jakby nigdy nic - jednym słowem nic ich nie rusza...)

mojabudowa.pl - blog budowlany

... i delkatnie, po śladach, podążam za Wężem... Jest dużo cięższy, jak On nie wpadł, to ja też nie wpadnę blog budowlany - mojabudowa.pl

To jest akurat to miejsce, po którym latem pływam - głębia, około 10 metrowy rów, jeśli wierzyć sondzie. Acha: i jeśli wierzyć Wężowi - tam siedzą szczupaki, no, okonie na pewno blog budowlany - mojabudowa.pl (oczywiście nie na dnie tej głębi, tylko na jej skraju, pod trzcinami, dosyć się latem tam napływałam łodzią, żeby tego nie wiedzieć, he, he)

.....................................................
Dosyć tych mocnych wrażeń - wychodzimy. Wrócimy pokonując normalny teren, ech...

24Komentarze
edyskas  
Data dodania: 2011-02-01 08:46:38
Odważna jestes!! Niech cie Ewka!! A tereny macie tam niesmowite!! W zimie jest pieknie a jak jest w lecie to sobie nie potrafie wyobrazić .. bajka co? ..
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 08:56:41
Edziu
Raj na Ziemi! Dlatego chcę tam zamieszkać. Od mniej więcej 10ciu lat spędzamy tam od kwietnia do października każdy weekend + dodatkowo cały urlop i ciągle nam się nie nudzi... co więcej - jesteśmy coraz bardziej zakochani w tych lasach i we własnej samotności :) Stąd decyzja parę lat temu oo kupnie działki. Początkowo mieliśmy tam zamieszkać dopiero na emeryturze, ale ... chcemy już teraz się tym cieszyć, bo życie umyka, a tam jest naprawdę zdrowiej, spokojniej, powietrze takie, że jak wracamy do miasta, to nie możemy wytrzymać od smrodu i w głowie się kręci. Zresztą takich wariatów jak my jest tam więcej...
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 08:59:33
Ewcia , jak tam macie pięknie, nieważne czy to zima ,lato, jesień czy wiosna, na którą tak wszyscy teraz czekamy , po prostu dech zapierają te widoki , a bardzo Wam zazdroszczę tych świeżych rybek złowionych, a potem usmażonych na talerzyku , ach no bajka:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:01:07
Kochana! Laur za odwagę! Ja bym tam w życiu nie wlazła - wołami by mnie nie zaciągnął! :D
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:01:29
Gabi
Niedługo się całkiem tam zakopiemy, he, he... Nie mogę się doczekać tak naprawdę :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:02:07
Ale okolica cudna... Latem musi być pieknie, prawda??? A jak się wiosna już rozgości u Was na stałe, to można siedzieć i gapić się na przyrodę - więcej do szczęścia nie trzeba, nie??? Piękna okolica!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:02:58
Sylwia Romanosiowa
Toć nie ryzykowałam! tester przede mną szedł ;))) A ja dokładnie po śladach...
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:04:31
cd
Bardzo lubimy pierwszą poranną kawę pić na pomoście /w tle ostatniego zdjęcia/ gapiąc się na wodę, naprawdę bezcenne :)))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:08:36
Ach te poranne kawy rozmarzyłam się, a tu proszę siedzę i poranna kawę piję przed kompem spoglądając na to co się u Was dzieje hehe:)) Zdecydowanie wolę wersję picia kawy Ewy:))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 09:48:33
Gabi
Zimowa wersja mojej kawy wygląda tak jak Twoja - gapię się na blogi w kompie... Może nie ma w tym nic romantycznego, ale ... i tak bardzo lubię do Was zaglądać :)))
odpowiedz
lusilu  
Data dodania: 2011-02-01 09:59:48
Ryzykanci!!! No łanie!:D Ale piękna okolica:DD
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2011-02-01 10:02:12
ej.... też bym się na to jeziorko wybrała... pod lód bym wlazła... tylko moja pianka za cienka:-( trzeba by suchacza pożyczyć... ale te szczupaki i okonie na 10m... cud malina... Gdzie to jest dokładniej? Wezmę bańki i kiedyś przyjadę;-)
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2011-02-01 10:45:27
ja to bym sie bała tak po jeziorze chodzic :/ podziwiam wędkarzy!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 10:52:39
Jeju! Ja też bym cykorzyła... Brawa za odwagę :)
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-01 11:41:00
nie boicie się tak latać po jeziorze?? ja bym się chyba nie odważyła wejśc..
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 14:21:34
Lu
E tam, od razu ryzykanci... Jak wędkarze nie wpadają to my też nie...
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 14:22:23
Monika
Jeziorro Gowidlińskie :D Uśmiechają się szczupaczki ;)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 14:23:26
Ula, Joasia, Gosia
... Czego się nie robi dla Węża?... ;-)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 14:24:03
...
A wędkarze to gatunek szczególny. Są na jeziorze nawet jak sie roztapia...
odpowiedz
msz-n  
Data dodania: 2011-02-01 17:15:13
ooo... proszę... czyli ok. 80km od nas:-) Do tego sensowna głębokość. Trzeba będzie zrobić wypad:-)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 17:43:15
Moni
:
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-01 21:34:48
no ja w tym roku jak na urlopie w kraju byłem to plany z podlodówką i świderkiem wyskoczyć miałem ale skończyło się jak wszystkie plany od trzech lat czyli na budowie :(. Na szczęście w Holandii lodu już nie ma i łowię w każdy weekend.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-02 09:46:46
Tomek
Widziałam te Wasze Karpie i Sumy... w tej Holandii nawet ryby jakby bardziej wypasione ;)))
odpowiedz
baczki  
Data dodania: 2011-02-02 15:25:12
zgadza się:))
odpowiedz
iskierkanakaszubach
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 472191
Komentarzy: 2907
Obserwują: 73
On-line: 9
Wpisów: 309 Galeria zdjęć: 631
Projekt ISKIERKA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Kaszuby
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty