DEPRESJA ZIMOWA
Za oknem szaro, zimno i ponuro.Śnieg już stracił swą biel. Pustka i beznadzieja, którą odbieram wszystkimi zmysłami. W mieście powietrze przesiąknięte jest zapachem spalin i wonią z okolicznych zakładów. Za chwilę, za chwileczkę, gdy tylko skończę drugą poranną kawkę muszę wyjśc do pracy... ufff.
Jak dobrze, że mam MARZENIE, narazie wszystko na papierze, ale powoli, małymi kroczkami, myślę, że sie urzeczywistni.
W poniedziałek wybieramy się zostawic w sądzie wnisek o wypis z KW nieruchomości, przy okazji spotkamy się osobiście z właścicielem ekipy budowlanej, porozmawiamy o kierbudzie, bo jeszcze go nie mamy, a musi nam się podbic na dzienniku budowy, który z kolei potrzebny będzie przy załatqwianiu kredytu...
Nie mogę się doczekac poniedziałku...