Takie tam
Co znalazłam w pokoiku gościnnym? Diabli wiedzą! Wcześniej zamknięte było. Domyślam się oczywiście, ze to sterowanie do CO, druga sztuka jest na dole... Wygląda jednak na to, że sterowanie jest raczej nie dla uzytkownika, a dla fachowca. Dla mnie skomplikowane toto, ale chyba potrzebne, skoro jest. Są kręciołki, czyli zakręcić można...
Zajrzałam do pokoiku, bo chciałam stwierdzić naocznie, czy podniesienie ścianki kolankowej coś dało, jeśli chodzi o użytkowanie.
Raczej dało:
Oczywiście trzeba jeszcze na posadzkę odjąć, ale i tak coś tam się zmieści
Swoją drogą ciekawa jestem jak tam prace się posuwają, ale zrobiła się breja i boimy się jechać po ciemku, żeby przypadkiem gdzieś nie utknąć po drodze. Jak byłam ostatni raz, salon wyglądał tak:
czyli nieskończony był. Panowie mieli zakończyć kotłownię i zabrać się za sufity. Przypomniałam również, że jak się ociepli trochę to należałoby elewację pociągnąć... ciekawe czy pociągnęli... aż boję się pytać, żeby znowu mnie szlag nie trafił ...
Może zostawić tak i miło się zdziwić, kiedy znów nawiedzę budowę...?... Sama nie wiem.
..........................................................................................................................................
I DZIĘKI VIRIONECZKO, bo znowu mi się palce omsknęły na ten shift i ctrl, ale teraz już wiedziałam: bez paniki, pełen luz i... literki wróciły!