Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Zimowe dylematy mieszczucha

Data dodania: 2010-12-22
wyślij wiadomość

Powoli zaczęliśmy pakować pudła i pudełka. Na pierwszy ogień poszły książki. Które jadą, które na cele charytatywne, kurczę, trudny wybór. W końcu komuś się dostanie kawałek dobrej literatury. Dobrze chociaż, że są organizacje, które chcą przejąć używane książki, bo wyrzucić szkoda... Zresztą my akurat jesteśmy przedstawicielami starej ganeracji, która chleb zaniesie dla kaczek, okrawki kiełbasy dla zwierząt podwórkowych, a książkę będzie trzymało, aż się papier rozpadnie. Nic się nie zmarnuje. Cóż.
No więc wynosimy te kartony do pokoju opuszczonego przez pierworodnego, spoglądam w okno, a tam - sople takie wielkie, że szok. Metrowe olbrzymy!
Wychodzę na powietrze /nie chcę napisać, że świeże, bo to miasto/, patrzę w górę - sople jak byk, niektóre mają po trzy metry!
Wracam do domu, przyglądam się bliżej, a one -cholery - nie narosły na rynnie, tam gdzie kończy się okap, tylko pomiędzy nim a elewacją, czyli bezpośrednio przed moim oknem!
O, nie! Jak kogoś zabiją, to będzie na mój rachunek. Przez te sople nie mogłam zasnąć. Wprawdzie obowiązek usuwania takowych należy do administratora, ale wszystko jest ładnie-pięknie dopóki się nic nie stanie. Jak komuś rozwali samochód albo, co gorsza, głowę, administrator powie, że nie dostał zgłoszenia od właściciela mieszkania i nic nie wiedział. I kto będzie winny? Ja!
Nic z tych rzeczy. I na takim miłym rozmyślaniu zeszła mi cała zimowa noc.
Rankiem postanowiłam wziąć sprawę w swoje ręce. Ja tam przesądna nie jestem, ale doskonale znam złośliwość przedmiotów martwych i zjawisk naturalnych. Zamierzam się wyprowadzić, dom buduję, jak nic, w tym roku komuś sopel głowę rozwali. Z mojego okna!
Wzięłam się więc za smarowanie zgłoszenia.

Napisałam, że mam usterkę, że leje się woda za oknem i potworzyły sie sople zagrażające życiu i zdrowiu, że proszę o usunięcie jednego i drugiego... wszystko w dwóch egzemplarzach, drugi ad acta. Zaniosłam, podpieczętowali, że wpłynęło.
Do miejsca zamieszkania wracałam jak na skrzydłach. Teraz jak ktoś się zabije, to nie na mój rachunek, mam na piśmie.

I co daje słowo pisane?

Otóż spółdzielnia też widocznie nie chciała mieć nikogo na sumieniu, bo w ciągu 1/2 godziny od dostarczenia zgłoszenia zjawił się u mnie pracownik tejże i sople usunął. Przy okazji dowiedziałam się, że usterki jako takiej nie posiadam, gdzyż bezpośrednio do muru przylega jeszcze jedna, niewidoczna dla mnie rynna i jak napada i namrozi to rozsadza i woda się wydobywa bokiem, w tym roku tylko u mnie, ale tak normalnie to na całej szerokości budynku. Niech im będzie, nie zamierzam się wgłębiać.

A pismo trzymam jak skarb złoty, bo /patrz: prawa Murphiego/ z przedmiotami martwymi i zjawiskami naturalnymi nie skończyłam jeszcze, jednym słowem nic nie wiadomo...

22Komentarze
romka  
Data dodania: 2010-12-22 10:12:18
teraz juz możesz spać spokojnie!!! zuch kobitka!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:12:55
Wiesz co, dobrze zrobiłaś z tym pismem :) Noc nieprzespana, ale owocna ! Jeśli chodzi o książki, to ja mam tak samo :D
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-12-22 10:18:21
ale historia! faktycznie jakby komus cos się stało... strach pomysleć! dobrze, ze załatwiłaś sprawę!
odpowiedz
radzia  
Data dodania: 2010-12-22 10:20:49
ja ksiązki oddalam do biblioteki, bardzo chetnie panie przyjeły
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:27:00
Romka, Kasia
Cała ta historia wyzoliła we mnie tyle adrenaliny, że jeszcze ją czuję /a siedzę w pracy/.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:28:35
Virion
No, cóż, jestem przekonana, że gdybym sopli w ogóle nie zaiważyła, a ponieważ stało sie odwrotnie /zauważyłam/, zleciałyby jak nic. Niestety Prawa Murphiego działają niezawodnie - w przeciwieństwie do wszystkich innych rzeczy ;S
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:30:23
jeszcze raz Virion
Zrobiłam przeskok myślowy i dopiero czytając ponownie zauważyłam, że bełkot wyszedł. Chodzi mi o to, że niezauważone sople powisiałyby albo i nie do wiosny, nikomu nie robiąc krzywdy. Zauważone - stają się niebezpieczne ...
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:31:11
Radzia
Już się umówiłam z organizacją charytatywną. Odbiorą.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 10:46:38
Oooo! To ja też jestem stara generacja: wczoraj wywiozłam na naszą działkę kostki dla pieska, który tam czasem zagląda, ale pogłaskać się nie da i skórkę od słoniny dla czarno-białych sikorek! :) Co do książek - to tu jestem jak chomik - zamiast rozstać się ze starymi - to ja ciągle ściągam nowe. :) Tego nigdy za mało! :) Dobrze, że problem soplowy się rozwiązał - nie będzie spędzał Ci snu z powiek!
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2010-12-22 10:52:13
Ja pracuję w spółdzielni mieszkaniowej i u nas takie zauważania sopli należą do konserwatora. Od razu się je usuwa hurtem, bo jest to wielkie niebezpieczeństwo.
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 11:31:43
Romanosie
Witaj w klubie! Wiesz jak ciężko się było rozstać z książkami, chociaż niektóre z nich tylko kurz widziało przez ostatnie 16 lat...?...A serce piszczało: tylko nie moja fantastyka..., Chłasko, Breza, tylko nie To!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 11:33:06
Rysiowa
Ja chyba neurotyczna jestem. Martwię się na zapas... Fakt faktem jednak, że zareagowali, nie wiszą, nie obciążają mi sumienia :)))
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 11:37:21
zapędziłam się
... Hłasko Precz z hiperpoprawnością!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 11:50:39
Możesz być z siebie dumna, być może uratowałaś kogoś od nieszczęsnego wypadku :)))
odpowiedz
rysiowa  
Data dodania: 2010-12-22 11:56:07
Znaczy się w przyzwoitej spółdzielni mieszkasz, a to różnie bywa...
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2010-12-22 12:00:22
No moja droga!! Spisałas sie na medal!! No i darowałas komuś życie;))) Brawo:))
odpowiedz
virion  
Data dodania: 2010-12-22 14:17:45
kto wie, może masz racje. ale zauwazyłaś i zareagowałas i masz problem z głowy :) i to jest najważniejsze! :)
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 14:22:43
Szyszunia, Edyś
Fajnie, że wyszłam prawie na bohaterkę, ale zapewniam: TU NIE O KTOSIA CHODZIŁO. Niech sobie ginie, jak się pod oknami szwenda, po co łazi? Tylko niech nie ginie przeze mnie! Akurat święcie wierzę w złośliwość zjawisk i z uporem maniakalno-depresyjnym je wynajduję i duszę w zarodku ;)
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 14:24:13
Rysiowa
Ludzie różnie podchodzą do naszej Spółdzielni. Ja nie narzekam, BO NIGDY PRZENIGDY NIE MIAŁAM PRZEZ NICH KŁOPOTU :)
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 14:24:48
Virion
Yes :)))
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-22 22:01:14
Super załatwiłaś sprawę!!!!!
odpowiedz
Data dodania: 2010-12-23 09:32:15
Marta
Normalnie jestem dość nieśmiała i delikatna w kontaktach, ale tu mnie ruszyło. Nie spodobała mi się perspektywa tłumaczenia się z "moich" sopli w obliczu jakiegoś nieszczęścia... może trochę przesadziłam, ale lepiej zapobiegać niż leczyć - jak brzmi stare chińskie przysłowie ;)
odpowiedz
iskierkanakaszubach
ranga - mojabudowa.pl lider
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 472191
Komentarzy: 2907
Obserwują: 73
On-line: 9
Wpisów: 309 Galeria zdjęć: 631
Projekt ISKIERKA
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem z piwnicą
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Kaszuby
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2011 wrzesień
2011 sierpień
2011 lipiec
2011 czerwiec
2011 kwiecień
2011 marzec
2011 luty
2011 styczeń
2010 grudzień
2010 listopad
2010 październik
2010 wrzesień
2010 sierpień
2010 lipiec
2010 czerwiec
2010 kwiecień
2010 marzec
2010 luty

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik
Statystyki mojabudowa.pl
Liczba blogów: 67177
Liczba wpisów: 222828
Liczba komentarzy: 903621
Liczba zdjęć: 681231
Liczba osób online: 166
usuń reklamy
Top 100 blogów

sprawdź listę 100 najczęściej odwiedzanych blogów.

sprawdź teraz
200 zł rabatu + dostawa gratis.
mojabudowakupon rabatowy