Dobry omen
Data dodania: 2010-07-01
Acha, zapomniałam napisać o najważniejszym.
Mianowicie, po zalaniu ław i po tym, jak już wszyscy sobie pojechali, nad naszym przyszłym gniazdkiem pojawił się... ni mniej ni więcej tylko... ORZEŁ BIELIK. Córcia natychmiast schowała psa, gdyż w ubiegłym roku podobne zwierzątko usiłowało go porwać. Tym razem ptaszek nie polował jednak na jamnika, tylko okrążył kilka razy nasze świeżo zalane ławy i poleciał. Niestety nie zdążyłam go sfotografować i musicie mi wierzyć na słowo